2016-08-08

Poniedzielnik (72)- Koniec

Koniec...ale urlopu. Wszystko mija, taka mnie refleksja ostatnio nadchodzi. Może to jakiś półmetek?
Mało czytałam, sporo rozmyślałam, mało wyjeżdżałam. Dużo tworzyłam. Wspaniałym przeżyciem był pobyt na Literackim Woodstocku we Wrocławiu. Niestety, już po raz drugi ominął mnie w tym roku Kazimierz Dolny. Jeśli się wszystko dobrze poukłada, za rok tam BĘDĘ. Choćbym miała pojechać sama. Bo ludzie zawodzą, niestety. Na szczęście nie wszyscy.



Konstanty Ildefons Gałczyński

Polskie gwiazdy


Mówię do gwiazd: - Cudowne,
nie śpieszcie się, przystańcie.
I stanęły pod oknem
jak wiejscy muzykanci.

Popatrzały ku sobie,
złotą brew zgięła jedna.
I zadźwięczał w ogrodzie
sierpnia kwartet, pieśń gwiezdna:

wsią błysnęło, kogutem,
tęczą, polem, obłokiem...
Polską wysoką nutę
gwiazdy grały wysokie
.
Posłuchaj tylko: ten szum, to noc tak płynie,
szeroka noc, gwiaździsta noc sierpniowa,
sierpniowy czas, sierpniowy wiatr w Szczecinie -
o, cóż za szczęście w tej godzinie
przez okno patrzeć w świat i kochać go od nowa.

Gwiazdy rzekły: - Spójrz, jak skrzy się
ta noc, więc będzie dzisiaj
pieśń o tej nocy jasnej,

która ma suknię modrą,
a urodę i mądrość
z ziemi czerpie;

nad nią srebrne obłoki,
przed nią zielonooki
tańczy sierpień.

przystanęły - w porządku. Muzykanci? To cóż?
Gwiazdy zawsze tak w sierpniu, na nowo.
Więc podszedłem do okna. W okno bił srebrny kurz
i otworzyłem okno na noc sierpniową.

I nagle wiatr mi okno
szerzej odemknął,
i nagle wiatr przeciągnął,
nagle ogród zaszumiał...

Ta noc się toczy kołem jak fortuna.
Ja słyszę ją, ty próżno mówisz: "Uśnij".
Choć taka piękna jest, gdy schodzi ku nam,
ja wolę bizantyjski blask twoich zausznic.
Zasłoń mi noc, próżno się czas zmitręża.
Zasłoń mi noc, niech zejdzie sen jak chmura -
straszliwy jest urody świata ciężar,
nie dla mych rąk, nie dla mojego pióra.
Zasłoń mi noc swoją maleńką dłonią...

Szczecin, 1949

Brak komentarzy: