2011-06-20

Poniedzielnik (22)- Czytacie "Książki"?

Mini- reklamy nowego czasopisma o literaturze zauważyłam w "Gazecie Wyborczej". Więc od razu, gdy pismo pojawiło się w kioskach, pobiegłam i zakupiłam.  Nie zawiodłam się. Nietypowy format (większy trochę niż A4), specyficzny, gazetowy papier (wszak to pismo pod patronatem Wyborczej). I ten tytuł: prosty, z podtytułem: Magazyn do czytania. Przeczytałam prawie w całości.

Co znajdziemy w "Książkach"? Przede wszystkim dużą ilość recenzji. Wywiady z pisarzami (m.in. z Zadie Smith), a także cykl (chyba) "7 nowości kwartału". Można dowiedzieć się, co wydawane jest w innych krajach ("50 książek, które czyta świat"), zastanowić się,  jak współcześnie pisane są biografie. Trochę mną wstrząsnął tekst "Palę lektury!" Janusza Rudnickiego.  Krytyka kanonu szkolnego może urazić niejedną wrażliwą (a więc także i moją) duszę. Ale może o to właśnie autorowi chodziło: budzić zaciekawienie, krytykę i kontrowersje.
Podsumowując: "Książki" zapowiadają się nieźle. Życzę Radakcji wytrwałości. Mam nadzieję, że pismo utrzyma się na rynku, bo właśnie takich "Książek" brakowało.



A jaka jest Wasza opinia? Czytaliście? Czytacie? Co się w piśmie podoba, a co może nie?

5 komentarzy:

Wykop książkę - Ramona i Natalia pisze...

Zakupione i przeczytane :) polecamy!Szkoda, że kwartalnik. A o kanonie, to my już wcześniej na blogu pisałysmy ;) jak widać temat chyba na topie.

Visell pisze...

Kwartalnik? Tego nie doczytałam...Faktycznie, szkoda, że taka częstotliwość jest przewidziana.

Claudette pisze...

Nie czytałam i cały czas się zastanawiam.
Obawiam się nieco tego wydawnictwa przede wszystkim ze względu na to, iż tytuły Agory są zwykle pozbawione obiektywizmu, oryginalności i świeżości. Pod całą piękną i barwną otoczką ukrywają jakieś takie ukryte, wyraźnie narzucane Czytelnikowi przesłanie.

Spotkałam się z tym już zarówno w tekstach informacyjnych, jak i felietonach dotyczących lektur (choćby wynoszenie na wyżyny laureatów, stronniczej wg mnie, Nagrody Nike), czy nawet w tekstach typowo poradnikowych (ot choćby forsowanie utartego schematu myślenia dot. kobiet, które powinny rodzić dzieci naturalnie, karmić je piersią ile się da i broń Boże nie pracować, a to wszystko z całą taką iście "terrorystyczną" otoczką), a o tekstach politycznych nawet już nie wspomnę.

Mam nadzieję, że "Książki" nie są tylko ładnym pismem z krzykliwymi tytułami. Ale o tym mogę się przekonać jedynie empirycznie...

Pozdrawiam :)

Anonimowy pisze...

Moim zdaniem bardzo ciekawe czasopismo, przeczytałam od deski do deski z zainteresowaniem ogromnym.
I mają potencjał, mam nadzieję, że nie zostanie zmarnowany, bo :Książki" mogą być dużo lepsze.

kasia.eire pisze...

kalio je strasznie zjechała, ale ja właśnie mam w rękach i czytam, jak dotąd mi się podoba. A jeśli idzie o stronniczość, no cóż, kiedy poznajemy czyjeś poglądy, nie musimy ich podzielać