2012-04-03

Poniedzielnik (40)- Skupienie

Od bardzo dawna czytam bloga Remigiusza Grzeli. Zawsze zachwyca mnie celność spojrzeń autora na aktualne wydarzenia kulturalne (i społeczne), spójność danego posta, po prostu kwintesencja przemyśleń. Remigiusz Grzela nie ma włączonych komentarzy. Postanowiłam więc na swoim blogu pisać, jak odbieram jego notki.

 Najnowszy wpis jest m.in. o emocjach. Skupienie jest jedną z nich. Też drażni mnie nadużywanie telefonów komórkowych, często graniczące już z uzależnieniem. Telefon w ręce w drodze do pracy, szkoły, na uczelnię, podczas jazdy autobusem czy pociągiem. Telefon ciągle i wszędzie.
Coraz trudniej jest wykonywać jedną czynność i tylko tę czynność. Rozpraszamy się, mając w zasięgu najnowsze zdobycze medialne. Przed nami laptop, obok komórka, z boku- telewizor. Skupić się na jednym staje się coraz trudniejsze. Nie jestem może idealna, jednakże nie wyobrażam sobie takiego zachowania w teatrze, o jakim pisze R. Grzela. Czy takie sytuacje wynikają z nadmiaru, jaki ofiaruje nam świat? Czy może ze zmian społecznych- wszystkiego jest więcej, życie przyśpiesza, a my nie potrafimy się zatrzymać?
Przyznam, że nie mam problemu ze skupieniem. Jeśli czytam, to czytam. Jeśli słucham- słucham. Jeśli korzystam z komputera- to korzystam:).

2 komentarze:

clevera pisze...

Również podczytuję ten blog. A odpowiadając na twoje pytania - wszystko się bierze z poziomu kultury, na jakim znajduje się dany człowiek. Wszechobecność techniki nie ma tutaj znaczenia, to człowiek zarządza tymi dobrami i on decyduje, kiedy i jak z nich korzystać. Myślę, że to się ma tak jak z piciem alkoholu. Wszystko jest dla ludzi, pytanie tylko dla jakich?

papryczka pisze...

Blog pana Remigiusza jest mi także bliski. Ja trafiłam na niego to zdarzyło mi się czytać ciągiem po kilka wpisów, a nawet stron (najpierw trafiłam na archiwum, miałam co czytać), teraz zaglądam regularnie. Także często bym się z przyjemnością w komentarzu do wpisu odniosła, ale nie ma takiej możliwości, dlatego jak mnie coś bardzo poruszy, albo uzbiera mi się to piszę do pana Remigiusza list na Facebooku, zawsze ale to zawsze mi odpisuje:) Za pierwszym razem się bardzo zaskoczyłam. Zawsze jest to miły kontakt:)
Pozdrawiam:)