Notka o autorce (z okładki) : Magdalena Starzycka- pochodzi z Łodzi. Tropi także ślady Łodzian w przeszłości. Pracowała jako nauczycielka, lektorka języka polskiego na Uniwersytecie Łódzkim oraz na Universidade de Lisboa w Portugalii.. Jest także tłumaczką, autorką opowiadań i reportaży. Napisała powieści "Manufaktura czasu", "Spijając filiżankami słońce".
"Słowo pirata" określiłabym jako powieść-podróż. Przeplatające się losy dwóch rodów, retrospekcje w czasie, szybkie przeskoki z jednego kontynentu na inny. Najpierw jesteśmy na portugalskiej wyspie Corvo, w 1868 roku.. Przypadkowe spotkanie kupca z piratem naznaczy na zawsze życie każdego z nich. Następnie akcja przenosi się do Łodzi w 1939 roku. Dosyć skomplikowane relacje i powinowactwa kolejnych bohaterów krystalizują się i wyjaśniają w czasie czytania powieści. Jednocześnie prowadzone są dwie historie. Raz jesteśmy w wieku XIX, następnie w XX i XXI. Te liczne przeskoki i zwroty akcji nie są zagmatwane, są prowadzone jasno. Łódź, Hamburg, Zurich. Europa- Portugalia i Ameryka Południowa- Brazylia. Z jednej strony- przygoda, z drugiej- także śmierć. Powstawanie wielkiego przemysłu w Łodzi i gorączka złota w Brazylii. Wszystko to w jednej powieści. W "zgrabny" sposób razem wymieszane i podane:)
Powieść zadziwia mnogością faktów. Na 232 stronach poznajemy jednocześnie kilka krajów i miast. Wojna francusko-pruska, II wojna światowa, życie XIX wiecznego Hamburga, współczesna Łódź. Losy ludzkie splatają się i przenikają w zadziwiający sposób. Czytając nie sposób pogubić się w kolejnych przodkach i nazwiskach. Finał jest trochę zaskakujący i zdradzę tylko tyle, że bardzo optymistyczny. Spotkanie kupca z piratem dobiegło końca.
Magdalena Starzycka, Słowo pirata, , Wydawnictwo MG, 2011,ss.232
2 komentarze:
Książkę otrzymałem parę dni temu i czeka w kolejce :-)
@pisany inaczej: To czekam na wrażenia!
Prześlij komentarz