2011-12-10

Jestem na nie!

Elif Safak:Pchli pałac

   Wszystko na to wskazuje, że nie zaprzyjaźnię się z Elif Safak. Sięgnęłam po tę turecką pisarkę z czystej ciekawości. Przeczytałam najpierw wywiad w "Wysokich Obcasach", uznałam, że nie znam wcale literatury tureckiej, więc czemu by nie spróbować? A tu...rozczarowanie.
   "Pchli pałac" czytałam długo i na raty. Przerwałam w połowie. Już samo to długie czytanie powinno mi było dać do myślenia: książka nie wciąga, nie przyciąga i nie odciąga od innych zajęć. Jednakże trwałam z nadzieją, że może jednak... Nic z tego.
    Nie przemawia do mnie nieco "fantastyczny" styl Safak. Nie wiadomo, czy faktycznie możliwe jest istnienie takich postaci, jakie przedstawia w powieści. Niebieska Kochanka, fryzjerzy- bliźniacy,  Tijen Czyścioszka... Być może dlatego tak się zniechęciłam, bo nie potrafiłam wyobrazić sobie takich osób w rzeczywistym życiu. Trochę naciągane wydają mi się ich problemy. Tak już mam, że jeśli książka nie podoba mi się od razu, nie brnę dalej, szkoda mi czasu.
    Zamierzam jeszcze spróbować stylu Pamuka, może trafię na "swojego" tureckiego autora.

(A tak na marginesie: Fajnie znowu coś tutaj napisać:)!)


Safak Elif: Pchli pałac, Wydawnictwo Literackie, 2002, ss.501