Okolica okołodomowa.
Lipiec. Zimno - ciepło. Ciepło - zimno.
A u Wierzyńskiego o lecie jest tak:
Kazimierz Wierzyński
Na łące
Na łące
Leżę na łące,
Nikogo nie ma: ja i słońce.
Ciszą nabrzmiałą i wezbraną
Napływa myśl:
- To pachnie siano.
Wiatr ciągnie po trawach z szelestem,
A u góry
Siostry moje, białe chmury,
Wędrują na wschód.
Czy nie za wiele mi, że jestem?