Poniedzielniki mijają, jakby niepostrzeżenie. Przekształcają się w kolejne dni tygodnia. Potem w tygodnie i cały miesiąc. Dwa dni temu był kolejny Poniedzielnik, a dopiero teraz piszę.
Czekam na Styczeń. Na Nowy Rok. Dni staja się wtedy już dłuższe, wizja wiosny się pojawia.
I noworoczne postanowienia i plany też, choć większość nie zostaje potem zrealizowana. Ale miło sobie pomarzyć, że może coś się uda.
Dalej przebywanym w kreatywnym świecie, w literackim mniej, ale nie zapomniałam o nim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz