2011-03-17

Bałkańskość i polskość Stasiuka

Andrzej Stasiuk: Dziennik pisany później:
z fotografiami Dariusza Pawelca
Stasiuk Andrzej, Dziennik pisany później

Swoisty, bardzo osobisty opis podróży Stasiuka na obrzeża Europy. Albania, Bośnia, Serbia...Polska.  
"Ta opowieść jest żmudna. Nie ma w niej bałkańskiego żywiołu ani ostentacji. Przypomina rejestr. Będę ją ciągnął, dopóki nie skończą mi się zdarzenia, dopóki nie wyczerpią szczegóły. (...) Czasami to wszystko jest tak monotonne jak albański upał albo bośniacki deszcz".
Przyznaję mu rację. Nie opisuje piękna.  "Zwiedza" tę smutniejszą część Bałkanów. Jeszcze ze śladami wojny, z biedą, kontrastami. Książka jest pięknie ilustrowana zdjęciami Dariusza Pawelca- reżysera i operatora filmowego, który zajmuje się także młodzieńczą pasją- fotografią. W "Dzienniku..." zamieszcza fotografie ludzi- twarze poorane zmartwieniami, lecz także ze zmarszczkami radości. Podróż kończy się w Polsce, Stasiuk zamieszcza także krótkie migawki z własnej biografii.  
"Wracałem do domu tysięczny raz z tym samym uczuciem, że jadę przez coś w rodzaju pustyni i muszę opowiadać historie, muszę przywoływać obrazy, by nie zbłądzić".
"Dziennik..." tworzony jest akapitami. Krótkimi zdaniami. Uderzyła mnie prostota języka jednocześnie z jego bogactwem znaczeń. Sięgnę jeszcze po tego pisarza. Nie ma w jego przypadku półśrodków: albo się go lubi, albo nie.

Stasiuk Andrzej, Dziennik pisany później: z fotografiami Dariusza Pawelca, Wydawnictwo Czarne, 2010, ss. 165

Brak komentarzy: